29 czerwca Samsung zostanie zmiażdżony przez konkurencję

3 minuty czytania
Komentarze
leeco-lemax-2-front-capacitive-buttons

Samsung może się w tym roku pochwalić udanymi smartfonami. Mówię tutaj oczywiście o flagowych modelach, czyli Galaxy S7 oraz S7 edge. Wysoka sprzedaż, pre-orderowy hit, rewelacyjny marketing, Samsung zrobił to dobrze. Jest jednak jedna rzecz, której nie przewidział. Mocnej, rozwijającej się konkurencji. A jak wszystkim dobrym strategom wiadomo, przeciwnika nie należy lekceważyć.

Premiera na początku roku pozwala zająć rynek, ale potem trudno coś zmienić

Samsung wypuścił flagowe modele w pierwszym kwartale bieżącego roku. To była dobra decyzja, gdyż wyprzedził konkurencję w postaci LG i modularnego G5, nie mówiąc już o Sony i HTC. Również Xiaomi Mi5 pojawił się nieco później. Smartfony się sprzedały, było o nich niesamowicie głośno i nawet na łamach naszego portalu dało się zauważyć zachwyt. Ostatnimi czasy jednak coraz więcej słyszy się o wydajniejszych podzespołach czy większej ilości RAM. Jeszcze mocniejsze wnętrze zmieni oblicze telefonów i z pewnością część kupujących będzie posiadać mniej wydajnego laptopa od urządzenia w swojej kieszeni.

Przeznaczenie komputera a smartfonu jest zupełnie inne. Jednakże tendencja do zastępowania w większości zadaniach laptopa urządzeniem mobilnym nie zamierza się zatrzymywać i wciąż rośnie. Dlatego teraz LeEco zaskoczy nas wszystkich.

Szczęka na podłodze i pytanie czy to dzieje się naprawdę – 29 czerwca

max2-b

LeEco (znane też jako LeTV) jako pierwsze wypuściło smartfon wyposażony w Snapdragona 820. Wszystko wskazuje na to, że pierwszeństwo pozostanie również i w tym przypadku. 29 czerwca producent ujawni nowego flagowca. Pracować on będzie na Snapdragonie 821 – podrasowanej wersji 820. To jednak nie wszystko. LeEco szykuje również 8 GB RAM oraz aparat z 25-megapikselową matrycą. Frontowa kamerka może się jednak pochwalić tylko 8 megapikselami.

W kwestii pozostałej specyfikacji technicznej, również nie będziemy zawiedzeni. Nowy LeEco charakteryzuje się 5,7-calowym ekranem o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli. Ekran przygotowany z myślą o technologii VR. Pamięć dostępna dla użytkownika wynosi 128 GB z opcją 200 GB karty pamięci microSD – miejsca pod dostatkiem.

max2-a

Nie będzie portu słuchawkowego jack 3.5 mm! Ostatnio informowałem Was o tym, że Vernee Apollo Lite przetwarza dźwięk za pomocą USB typu C. Tak będzie również w tym przypadku. Prawdziwa technologia jutra.

Przewidywana cena urządzenia waha się w okolicach 455 dolarów, czyli około 1800 złotych. To wyraźnie mniej niż Samsung, LG czy Sony chcą za swoje flagowe – powiedzmy to głośno – gorzej wyposażone modele. Aczkolwiek braku gwarancji na terenie Europy nie można im zarzucić. Drugą parą kaloszy jest jednakże jakość działania tych serwisów.

Oczywiście będzie jeszcze Galaxy Note 7

Jak i Mi Note 2, również z nowym Snapdragonem na pokładzie. Ich przyszłość nie jest jednak jeszcze nakreślona. Jeśli chodzi o kolejnego flagowca od Samsunga, nie spodziewajmy się równie atrakcyjnej ceny. To model znacznie lepszy od Galaxy S7, który podczas premiery kosztował spore pieniądze.

29 czerwca. Będzie hit?

Motyw