Chyba nikt nie ma już wątpliwości, że epicki początek roku w wykonaniu Xiaomi niejako ustawił wszystkich konkurentów Chińczyków w szeregu. Panowie z Xiaomi nie biorą jeńców, i pewnie idą po swoje. O kolejnych rekordach informowani jesteśmy przynajmniej raz w miesiącu, a polityka Xiaomi zakłada jeszcze szybszy rozwój.
Wprowadzenie na rynek wszystkich odsłon serii Redmi 3, flagowca Mi 5, czy też niedawna prezentacja Xiaomi Mi Max, dała fanom marki szeroki, niespotykany wcześniej wybór. Odnotować to trzeba, ponieważ to główna zasługa tych przełomowych, niedorzecznych wyników.
Niedorzecznie ogromnych, rzecz jasna. Nie dziwi więc ostatnia nadaktywność CEO Xiaomi, Leia Juna na chińskim Twitterze – Weibo. To właśnie tam Lei Jun poinformował opinię publiczną o kolejnym, niesamowitym wyczynie jego firmy. Według przekazanych danych, aż 26% wszystkich sprzedanych w kwietniu smartfonów, sygnowanych było logiem Xiaomi. To najlepszy wynik w historii firmy, a weźmy pod uwagę to, że nie wszystkie produkty Xiaomi są dostępne w otwartej sprzedaży. Te wyniki powinny pójść w górę w czerwcu, kiedy skończy się sprzedaż błyskawiczna Xiaomi Mi 5, a smartfon nie będzie już dostępny tylko dla nielicznych.
Pewnie zastanawiacie się, gdzie w tym całym szaleństwie jest Huawei – marka, która swoimi produktami bezpośrednio konkuruje z Xiaomi. Odpowiem tak, Huawei jest, i ma się dobrze. Druga największa chińska marka pochłania 23.7% wszystkich sprzedaży. Trzeba tu oczywiście dodać, że aż 15.7% z wyżej wspomnianych 23.7%, to zasługa submarki Honor, która jest drugą chińską siłą.
Jeśli już jesteśmy przy statystykach, warto odnotować wynik LeEco, które osiągnęło niesamowite 10.5% w rekordowo krótkim czasie. Pamiętajmy, że firma do niedawna słynąca głównie z prowadzenia odpowiednika dla naszego YouTube’a, na rynku mobilnym jest (dopiero) od ponad roku! Zaraz za LeEco znajdziemy Apple, które może pochwalić się wynikiem na poziomie 8.2%. Giganta z Cupertino już niedługo wyprzedzić może jednak Meizu, które z wynikiem 7% wciąż pnie się w górę. Z firm znanych, i niekoniecznie przez Chińczyków lubianych, należy wymienić Samsunga, który posiada tylko 3.2% wszystkich sprzedaży.
(nowe smartfony LeEco)
I teraz uwaga. Pozostałe 17.1% wszystkich sprzedaży należy do mniejszych firm – prawie wszystkie są oczywiście markami chińskimi. Większość z nich na pewno znacie. Cubot, Oppo, Bluboo, Ulefone to tylko niektóre z nich. Z pewnością zapytacie, gdzie jest np. ZTE. Pamiętajmy, że jest to podsumowanie miesiąca kwietnia, w którym próżno szukać jakichkolwiek innowacji od ZTE. Nieco inaczej może przedstawiać się czerwiec, ponieważ kilka dni temu byliśmy świadkami premiery nowego flagowca ZTE Axon 7, i to właśnie ten smartfon w następnych raportach może wywindować pozycję ZTE. Nie zapominajmy także o firmie OnePlus, która zapewne również znajdzie się w następnych zestawieniach – OnePlus 3 zbliża się wielkimi krokami.
Widzicie więc, jak dużo na rynku chińskim się dzieje, i jak mogą różnić się od siebie konkretne miesiące. Tak dynamicznie w Państwie Środka nie było jeszcze nigdy, a trzeba pamiętać, że większość tamtejszych firm dopiero wciela swoje ambitne plany w życie. Najbliższa przyszłość zapowiada się więc aż nadto ciekawie. Kibicujecie którejś z tych chińskich marek?
Źródło: gsmarena, własne