Co wiemy o największym zbliżającym się phablecie? Uzdolniony 6,4-calowiec

3 minuty czytania
Komentarze
mi_max_weibo_lei_jun

Xiaomi Mi Max to kolejny smartfon, który nadchodzi z Chin i pozytywnie wyróżniający się na tle tych samych urządzeń prezentowanych przez konkurencję. Premiera urządzenia jeszcze nie nastąpiła, ale na jego temat dowiedzieliśmy się sporo interesujących informacji. Warto zebrać je w jednym miejscu i całościowo spojrzeć na nadchodzącego, w dosłownym tego słowa znaczeniu, giganta.

Xiaomi Mi Max przypadnie do gustu miłośnikom dużych wyświetlaczy

xiaomi mi max

Przekątna ekranu chińskiego phabletu wynosi aż 6,44 cala. Cechuje się on, co ciekawe, rozdzielczością Full HD. Przy takim rozmiarze producent mógłby pokusić się o nieco więcej pikseli i dostarczyć użytkownikom już 2K. Wszak im wyższa rozdzielczość, tym lepsze wrażenia z korzystania z VR, która rozwija się w coraz szybszym tempie i Huawei zdecydował się na nią postawić.

Przyglądając się specyfikacji technicznej odnosi się jednak wrażenie średniaka

Zastosowany Snapdragon 650, Adreno 510 oraz 2/3 GB RAM nie robią już żadnego wrażenia. To zdecydowanie przeciętny zestaw, jakich na rynku pełno. Również warianty 16 i 32 GB pamięci wewnętrznej, bateria 4000 mAh, 5-megapikselowa kamerka selfie oraz 16-megapikselowy aparat główny na rynku są już znane.

Niemniej to Xiaomi, a w nim największą rolę odgrywa nakładka systemowa jaką jest MIUI

miui 8

Xiaomi Mi Max pracować będzie już na najnowszym Android 6.0 Marshmallow i z najświeższą nakładką – MIUI 8, która zadebiutuje na rynku wraz z phabletem. W Sieci pojawiły się kolejne nowości, które powinny się znaleźć już wkrótce na smartfonach producenta. Najciekawiej prezentuje się obsługa gestami oraz zmieniony pasek powiadomień.

Cena urządzenia jednak może nas zaskoczyć

xiaomi-max-price-leak

Do Sieci wyciekły rzekome zrzuty z prezentacji Xiaomi, jaka odbędzie się już w przyszłym tygodniu. Na jednym z nich widnieje cena Xiaomi Mi Max. Producent wycenił swój smartfon w wersji 3/32 GB na 2199 Yuanów. To drożej niż w przypadku Xiaomi Mi5! Biorąc pod uwagę specyfikację techniczną urządzenia możemy przypuszczać, że to jakaś pomyłka. Wszak wcześniejsze doniesienia o podstawowej wersji Mi Max informowały o wydatku rzędu 1299 Yuanów, czyli kilkuset złotych mniej.

Nowy teaser zachwala jednak aparat i potwierdza brak fizycznego przycisku

Po raz pierwszy Xiaomi Mi Max pojawił się z fizycznym przyciskiem – swoim wyglądem przypominał flagowe urządzenie producenta. Na późniejszych grafikach klawisz Home zniknął, pozostał gładki frontowy panel. I tak już raczej zostanie, gdyż na najnowszym teaserze prezentującym aparat w Xiaomi Mi Max nie widzimy żadnych podobieństw do Mi5.

10 maja będzie wielkim dniem dla Xiaomi

Pojawi się Mi Max, MIUI 8 oraz być może ujrzymy opóźnioną opaskę Mi Band 2. Czy urządzenia ma szansę na rynku? Myślę, że przy wyżej wymienionej cenie zdecydowanie nie. Nie jest to flagowy model, przejawia specyfikację techniczną na poziomie średniej/wysokiej półki – z naciskiem oczywiście na tę pierwszą. Gdyby popracować nad paroma detalami, dodać mocniejszy procesor i zapewnić 4 GB RAM urządzenie byłoby na pewno warte uwagi.

Duży wyświetlacz prezentuje się rewelacyjnie, jednak jego rozdzielczość mogłaby być ciut wyższa. Brak(?) skanera linii papilarnych na ten moment również odejmuje uroku temu smartfonowi.

Z ceną na poziomie 1300 Yuanów powinno się udać. Trafi w ręce ludzi, którzy szukają smartfonu do multimediów – aczkolwiek już nie tak bardzo do gier. Filmy oraz czytanie powinny odegrać tutaj pierwszoplanową rolę.

A aparat? Sądząc po teaserze czeka nas coś satysfakcjonującego. Czy tak będzie w rzeczywistość, trzeba poczekać na pierwsze testy.

Motyw