W Polsce znajdziemy wiele firm, które w swojej ofercie posiadają smartfony, tablety czy też smartwatche. Sporo z nich poznałem, ale mimo wszystko rodzime urządzenia nie są w żaden sposób popularne na naszym rynku, nie mówiąc o tym, że są mało rozpoznawalne. Jednak czy mają szansę jeszcze się wybić?
Konkurencja jest ogromna. Taki Kruger&Matz przy Samsungu wygląda jak najtańsza zapalniczka z kiosku przy Zippo. Dla wielu polskie urządzenia mobilne to tak na prawdę brandowane chińczyki i w większości przypadków tak jest – naklejamy logo i tak oto z Państwa środka płyną smartfony czy też tablety. Mimo wszystko wspomniany Kruger&Matz na swoich konferencjach często zaznacza, że każdy produkuje w Chinach i w gruncie rzeczy jest to prawda. Oczywiście są wyjątki, na przykład LG, ale wrócimy jeszcze do tego.
Tak oto oprócz Kruger&Matz znajdziemy Goclevera, Modecoma, Colorovo, myPhone’a itd. To tylko przykład tzw. B brandów zarejestrowanych jako polskie firmy, marki, dystrybutorzy czy też importerzy. Jednak skupmy się nad ich podejściem do rynku mobilnego. Tak naprawdę większość wymienionych przeze mnie przykładów skupia się tylko na sprzedaży „swoich” urządzeń i na ich tle wyróżnia się właśnie Kruger&Matz, który w mojej opinii jest liderem wśród polskich „producentów” smartfonów, tabletów czy też smartwatchy.
Tylko wspomniana przeze mnie marka organizuje konferencje, na których prezentują nowe modele. Kruger&Matz pojawia się na zagranicznych targach, a nawet i rynkach. Tak oto Polacy podbijają również wiele innych krajów. Oczywiście „podbijają” na swoje możliwości. Mimo wszystko to bardzo barwna marka z twórcą Michałem Leszkiem, który często porównywany jest do Steve’a Jobsa za swoje podejście. Marka, która stara się nie naklejać tylko swojego logo, a składać z dostępnych części własne produkty.
Drugą polską firmą (czy też importerem) wartą uwagi jest Goclever, który również stara się zaistnieć na mobilnym rynku, ale nie tylko na nim, gdyż w ich ofercie znajdziemy także drony czy też coraz częściej spotykane hoverboardy. Sam przez ponad rok użytkowałem Quantuma 600, który idealnie spełniał moje ówczesne wymagania, a więc telefonu do przeglądania stron internetowych. Niestety zapragnąłem wydajności toteż stosunkowo szybko zamieniłem Goclevera na gotówkę.
Jednak o Polakach sprzedających swoje smartfony słyszymy tak naprawdę niewiele. Nie pojawiają się u operatorów. Okazuje się, że Kruger&Matz zbratał się z Playem i tak oto w ofercie tego operatora znajdziemy model Drive 4, który testowaliśmy. To bardzo dobry krok ze strony marki, ale można powiedzieć, że to wyjątek od reguły, który mam nadzieję niedługo się rozwinie. Jak dobrze jeden z naszych fanów na Facebooku zauważył, także smartfony myPhone’a znajdziemy w ofercie fioletowego operatora.
Tak naprawdę chciałem napisać tekst o polskich firmach zajmujących się sprzedażą swoich urządzeń mobilnych bez zwracania uwagi na to czy to tyko naklejone logo czy też własny pomysł, ale Kruger&Matz za bardzo się wyróżnia. Tak oto ta marka prowadzi swoje akcje reklamowe (także w TV), jak wspomniałem pojawia się u operatorów, posiada własny serwis w Polsce, a rodzima konkurencja? Zostaje w tyle.
Wspomniałem o serwisach. Cóż, wystarczy wejść na fanpage którejkolwiek z wcześniej wymienionych przeze mnie marek i zobaczyć wpisy na stronie czy też komentarze. Gwarantuję, że znajdziecie kilkanaście przykładów jak to smartfon gdzieś zaginął czy też przez kilka długich tygodni oczekuje na odpowiednie części. Znowu nasuwa mi się Kruger&Matz, który zapewnia, że wszelkie naprawy trwają do 5 dni, ale czy tak jest w rzeczywistości to nie mogę tego potwierdzić.
W takim razie już na koniec jestem ciekawy Waszych opinii na temat polskich „producentów” smartfonów. Mieliście z nimi dłuższy kontakt? Jak je oceniacie? Wiem, że tekst wyszedł bardzo na korzyść Kruger&Matz, ale czy znajdziecie lepszą polską markę?