[Co robić #5] ze smartfonem na uczelni (zamiennik książek, zdjęcia wykładów, dyktafon, zabicie nudy)

2 minuty czytania
Komentarze
University

 
Smartfon to urządzenie, które z pewnością przyda nam się niejednokrotnie na studiach. Pozwoli ono umilić spędzony tam czas, często okazuje się przydatne, a także ratuje nas na nudniejszych wykładach. Wymieńmy zatem, co dokładnie można robić z taki produktem na uczelni:
 

  1. Jeżeli dany wykładowca na to pozwoli, to telefon przyda nam się do zrobienia zdjęć slajdom z wykładów. Ewentualnie, gdy wyrazi on na to zgodę, można nagrać to, co mówi na dyktafon. W pierwszym przypadku przyda nam się duża ilość MP (chodzi o szczegółowość fotografii, szczególnie gdy siedzimy na końcu sali), w drugim zaś, dobra jakość wbudowanego mikrofonu.
  2. Gdy zapomnimy wziąć podręcznik, który przydatny jest na ćwiczeniach, telefon potrafi nam go zastąpić. Wystarczy, że pożyczymy książkę od koleżanki i uwiecznimy treść zadania na urządzeniu. Co prawda nie można na takim telefonie pisać (no chyba, że ma się rysik lub Galaxy Note), to jednak przynajmniej wiemy co się dzieje na zajęciach i o czym jest zadanie.
  3. Zabić nudę na nieciekawych wykładach. Najlepiej zaszyć się gdzieś w rogu sali, gdy w pomieszczeniu jest filar, warto go wykorzystać. Gniazdko dostępne w pobliżu też będzie dodatkowym atutem, ponieważ gry bywają bardzo „bateriożerne”. Osobiście polecam włączyć This War of Mine, o którym niejednokrotnie pisałem (czas wtedy leci bardzo szybko).
  4. Komunikować się ze znajomymi, których nie ma na uczelni. W szybki sposób można przekazać, co się dzieje na zajęciach, czy była kartkówka, co należy przygotować na następne spotkanie. Posłużą ku temu oczywiście wszelkiego rodzaju komunikatory lub poczta e-mail.
  5. Przeglądać nasze ulubione „newsy”, dzięki czemu zawsze będziemy wiedzieć na bieżąco, co się dzieje na świecie.

Na Wasze propozycje czekam w komentarzach.

Motyw