Dlaczego karty microSD są w moim przekonaniu nieprzydatne

1 minuta czytania
Komentarze
microSD

 
Samsungowi w tym roku mocno się oberwało od zagorzałych fanów, z uwagi na dwie rzeczy. Po pierwsze, w modelu Galaxy S6 zabrakło rozszerzalnej pamięci wewnętrznej. Po drugie, nie można w nim wymienić baterii. Ostatnią kwestię, póki co pominę. Ta pierwsza jednak odwróciła sporą rzeszę użytkowników Samsunga od firmy. Dlaczego? Do końca tego nie rozumiem.
 
Korzystanie z telefonu powinno w moim przekonaniu być, szybkie, bezproblemowe i naturalne. Płacę za produkt pewną cenę i chcę za to otrzymać coś, co w pełni spełni moje oczekiwania. Po co mam zatem dokupywać dodatkową pamięć? Nie lepiej od razu nabyć telefon z taką pojemnością, która będzie dla mnie odpowiednia?
Wadami kart pamięci według mnie są:
 

  1. Bałagan. Nie ogarniam tego, co mam na telefonie. Dawno temu używałem kart microSD w starym smartfonie i nigdy nie wiedziałem, które dane gdzie się znajdują.
  2. Obowiązek przenoszenia plików na kartę pamięci. Proces ten trwa długo i zabiera nam sporo cennego czasu, przez co obniża poziom satysfakcji klienta.
  3. Brak spójności obudowy smartfonu. Co mam na myśli? Zazwyczaj (nie piszę, że zawsze!) slot na karty microSD wymaga dodatkowej wnęki, lub otwieranej klapki, co razi moje wrażenia estetyczne (przykłady: rodzina Xperii i telefony LG np. G3 oraz G4).

Sumując, lepiej mieć „jedną pamięć” (64 lub 128 GB), w której bez problemu zmieszczą się moje wszystkie aplikacje i będą one uporządkowane, niż dodatkową kartę, która jest zwyczajnie upierdliwa w użytkowaniu (przenoszenie danych, otwieranie klapek czy pokrywy, bałagan w aplikacjach).
 
Czekam zatem w komentarzach, na zalety korzystania z kart microSD, których nie widzę.

Motyw