[Podsumowanie tygodnia] Dyskusja nad aktualizacją smartfonów do Marshmallow

3 minuty czytania
Komentarze
android-marshmallow-3_0


[Adam Lulek] Czy ostatnia najnowsza lista smartfonów, które otrzymają aktualizację do Androida Marshmallow jest według Was satysfakcjonująca?

[Łukasz Pająk] Osobiście uważam, że aktualizacje to jedna z największych wad Androida – czeka się na nie długo, a jak się pojawią to często wychodzą na wierzch nowe problemy i niestety ponownie trzeba liczyć dni i godziny – jak nie miesiące i tygodnie – zanim producent wyda odpowiednią “łatkę”. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich smartfonów, gdyż użytkownicy Nexusów pozbawieni są problemu z tempem wydawanych poprawek, ale mimo wszystko jest to rodzina urządzeń stanowiąca niewielką część w porównaniu do ogółu. Niemniej jednak, z roku na rok, widać zmiany i tak oto chińskie firmy coraz ambitniej podchodzą do tematu wspierania swoich produktów. Mimo wszystko, skoro jesteśmy przy omawianiu aktualizacji to jakie są Wasze doświadczenia związane z nimi? Nowe oprogramowanie zawsze przynosiło tylko zmiany na lepsze? Ja, jako obecny użytkownik OnePlus Two, nie mogę w tej kwestii narzekać, aczkolwiek każde nowe wydanie OxygenOS to niewielkie posunięcia do przodu. Mimo wszystko, cieszę się, że są. Niestety, na oficjalne wydanie Marshmallow będą musiał czekać jeszcze kilka miesięcy.

[Paweł Bilski] Jeśli chodzi o samą listę urządzeń, które otrzymają aktualizację do Androida Marshmallow to oczywiście, że nie jest ona satysfakcjonująca. Chyba wszyscy spodziewaliśmy się, że będzie mnóstwo smartfonów bez tego wsparcia, a powód jest prosty. Po co wspierać dane urządzenie, skoro można wypuścić zupełnie “nowe”, które tak naprawdę będzie różnić się jedynie wersją systemu i literką w nazwie. Mistrzem tego zagrywek moim zdaniem jest oczywiście Samsung. Biznes musi się kręcić. Co do samych doświadczeń z aktualizacjami, to u mnie były one zwykle negatywne. Nie jestem cierpliwym człowiekiem, więc korzystałem z dóbr tworzonych przez deweloperów. Wsparcie producenta? Nie słyszałem. Jeśli cokolwiek w tej sprawie ma się ruszyć, to głównie dzięki wspomnianym firmom chińskim. Tu właśnie następuje ciekawa kwestia. Jak sądzicie, czy globalne marki zaczną w końcu troszczyć się o oprogramowanie tak jak robi to np. Xiaomi, czy tych czasów się raczej nie doczekamy?

331201525219PM_635_xiaomi_redmi_2a

[Adam Lulek] Im więcej firm na rynku (np. chińskich typu Xiaomi), tym trudniej zapanować nad Androidem. Gdyby za oprogramowanie było odpowiedzialne tylko Google, a za sprzęt producenci, sprawa wyglądałaby inaczej. Niestety każda spółka ma swoją nakładkę, z której rezygnować już nie chce. Szkoda, bo odebranie możliwości “grzebania” w Androidzie Samsungowi, LG czy Sony zrobiłoby wiele dobrego dla zwykłych użytkowników. Co zatem Google powinno zrobić, aby zwiększyć ilość smartfonów z dostępną aktualizacją i skrócić czas do pojawienia się najnowszego systemu? Niektórzy użytkownicy muszą oczekiwać na update nawet ponad rok. Pytanie tylko czy firma chce coś robić z tym problemem, bo wydaje mi się, że nie.

google-rankings

[Łukasz Pająk] Co mogłoby Google zrobić? Pisałem już o tym w swoim artykule i jest to niezwykle ciężkie zadanie do wyważenia. Na jednej szali mamy właśnie tempo aktualizacji, a na drugiej samą ideę Androida, a więc jego otwartość. Tylko czy użytkownikom na tym zależy? Z pewnością tak, ale dotyczy to osób korzystających z nieoficjalnego wsparcia, które lubią “bawić się” oprogramowaniem. Osobiście nie wyobrażam sobie zamknięcia Androida na rzecz szybszych aktualizacji i musimy przyzwyczaić się do takiego stanu rzeczy jaki mamy obecnie, czyli: chcesz aktualizację? Bądź cierpliwy. Nie jesteś cierpliwy? Szukaj modyfikacji. Oczywiście i w tym wypadku na nowsze oprogramowanie trzeba czekać.

Na koniec krótkie pytanie do Was, jak Wam się podoba taka forma tekstów?

Motyw