Samsung może się pochwalić wieloma ciekawymi statystykami. Są w czołówce najlepiej ocenianych producentów, a ich poszczególne modele zdobywają najwyższe rekomendacje wśród najbardziej zadowolonych konsumentów. Jednak w jednym przypadku Koreańczykom idzie zdecydowanie gorzej niż najbliższemu konkurentowi, a więc Apple.
Chodzi oczywiście o wyczekiwanie kolejnych premier i kupowanie od razu milionów sztuk urządzeń tylko po wprowadzeniu przedsprzedaży. Samsung nie może się podobnymi fanami pochwalić, szczególnie w tym roku, gdy Galaxy S6 i S6 Edge nie sprzedają się tak dobrze jak oczekiwano. Teraz jesteśmy w okresie, kiedy właśnie ten flagowy produkt odchodzi już w cień, a zaczynamy interesować się kolejną edycją Galaxy Note. W tym dosyć wyjątkowym roku będzie miała ona o wiele większe znaczenie. Pierwszym powodem jest oczywiście kiepska sprzedaż Galaxy S6, drugim konieczność utrzymania świetnego wyniku poprzednika, a nawet jego przebicia oraz na koniec – pokonania Apple. Obecnie wydaje nam się, że Samsung tradycyjnie przygotowuje się na prezentację Galaxy Note 5, która odbędzie się podczas targów IFA w Berlinie we wrześniu. Poprzedzają one co prawda domniemaną premierę kolejnych edycji iPhone’ów, która ma się odbyć 25 września. Tym samym w takim wypadku najprawdopodobniej do sprzedaży kolejne smartfony Apple trafią równo z Galaxy Note 5. Takie bezpośrednie porównanie sprawi, że fani iPhone’ów przyćmią premierę Samsunga, co niekorzystnie odbije się na wynikach finansowych firmy.
Z kolei jakby to wyglądało jakby Koreańczycy przedstawili wcześniej następce Note’a 4? Przede wszystkim konsumenci nie mieliby wyboru i wybierali Note 5, który teraz może podebrać również klientów Apple za sprawą phabletu z dopiskiem Plus. Również dobre opinie sprawią, że osoby będą wolały wybrać już coś przetestowanego niż nowość, która może okazać się – czysto hipotetycznie – ponownie łamliwy mimo planowanej zmiany aluminium na twardsze.
Wiele plotek potwierdza właśnie powyższą teorię, ale niektóre z nich wręcz przesadzają. Najciekawsza mówi, że Samsung przedstawi Galaxy Note 5 już w lipcu i od razu wprowadzi go do sprzedaży, co by oznaczało, że Note 4 na rynku jako najlepszy w swojej klasie byłby jedynie przez 8 miesięcy.
W takim razie mamy do czynienia z trudnym wyborem i marketingowcy Samsunga z pewnością mają ciężki orzech do zgryzienia. Jednak jak to według Was powinno wyglądać? Jak prezentacje iPhone’ów wpływają na rynek smartfonów z Androidem?