Czym jest Google Now? – czyli parę słów o naszym prywatnym asystencie

4 minuty czytania
Komentarze
now_head

Wraz z premierą Androida Jeally Bean Google poza słynnym Nexusem 4 przedstawiło światu swoją wizję inteligentnego asystenta – Now. Ukryty w aplikacji wyszukiwarki pomocnik od początku swojego istnienia miał uczyć się naszych nawyków, szperać w elektronicznych korespondencjach, czy sprawdzać nasz kalendarz – chciało by się rzec “inwigilacja pełną gębą”. Wszystko jednak po to, by dać użytkownikowi informacje zwrotne z pozyskanych przez niego danych.

Google Now wyświetla treści w formie kart, te z kolei oparte są o naszą aktywność w innych usługach giganta (jak np. Gmail, czy Kalendarz), aktualnej lokalizacji oraz wyszukiwaniach. Samych kart jest mnóstwo, a ich liczba stale rośnie. Poza tak podstawowymi rzeczami jak prognoza pogody, czas dojazdu do domu/pracy/szkoły, albo wydarzeniami z kalendarza asystent Google poinformuje nas o wynikach ulubionych drużyn, sytuacji na giełdzie, okolicznych zabytkach, czy odjazdach autobusów, a to tylko kilka przykładów.

2014-11-16

Zacznijmy jednak od tego jak w ogóle uzyskać dostęp do owego asystenta. W urządzeniach z Androidem w wersji 4.1 lub wyższej sprawa jest banalnie prosta, wystarczy uruchomić aplikację Google i wyrazić chęć korzystania z Now. Karty mogą być wyświetlane także w Google Chrome na komputerach osobistych. Podstawowym warunkiem jest zalogowanie się do przeglądarki, później wystarczy kliknąć ikonkę “dzwonu” w pasku zadań, następnie w “zębatkę” i zaznaczyć “Google Now”.

Kolejnym krokiem jest konfiguracja aplikacji, w której jesteśmy prowadzeni wręcz za rączkę. Najpierw odpowiadamy na kilka pytań związanych z naszą codziennością, np. z jakiego środa komunikacji korzystamy najczęściej, gdzie mieszkamy itd. Dodatkowo możemy wskazać Now nasze ulubione drużyny sportowe, czy śledzone spółki giełdowe. Informacje te są niezbędne do poprawnej pracy wyświetlanych kart. Po wykonaniu powyższych czynności nasze Google Now jest gotowe do działania.

now_pogoda

now_public_transport

Wiadome jest, że w Polsce bardzo wiele kart jest po prostu niedostępnych, głównie przez brak wsparcia dla polskiego, jednak z drugiej strony całkiem sporo funkcji radzi sobie nawet, gdy używamy asystenta w rodzimym języku. Z kartami działającymi w oparciu o naszą lokalizacją nie ma najmniejszego problemu, spokojnie sprawdzimy aktualną pogodę, seansie w okolicznych kinach, godziny odjazdów autobusów (tylko w niektórych miastach), czas dojazdu do ustawionych wcześniej lokacji, czy miejsca w okolicy warte zobaczenia. Równie sprawnie wyświetlane są karty z aktualizowanymi w czasie rzeczywistym wynikami spotkań sportowych, czy z notowaniami giełdowymi.

Najwięcej informacji Now czerpie oczywiście z historii naszych wyszukiwań, ponieważ dzięki nim jest w stanie wyświetlić np. artykuł opublikowany na często odwiedzanej przez nas stronie, nowinki dotyczące wyszukiwanej wcześniej frazy, albo ważne newsy. Spontanicznie możemy otrzymać także informacje o nowym odcinku serialu, czy wydaniu albumu muzycznego, co mi przydarzyło się tylko kilka razy od kiedy korzystam z owego asystenta.

now_wyniki_sport

now_topics

Za najbardziej przydatną funkcję Google Now uważam przypomnienia, które biją na głowę większość konkurencyjnych rozwiązań. Niestety, funkcja ta nie jest dostępna po polsku, ale gdy zmienimy język na angielski bez najmniejszego problemu ustawimy notatkę. Przypomnienia działają w inteligentny sposób, analizują treść i gdy jest taka możliwość dodają do karty dodatkową opcję, jak np. wybór numeru, link do strony internetowej i wiele, wiele więcej. Oczywiście możemy wybrać kiedy lub gdzie notatka da o sobie znać, np. o konkretnej godzinie, porze dnia, czy w wybranym miejscu.

Google Now okazuje się niezwykle przydatnym narzędziem w codziennym życiu. Dostarcza nam najważniejsze informacje w odpowiednim momencie, czyni nasz dzień nieco bardziej zorganizowanym. Przydaje się także w podróży, np. pokazując kurs walut, lokalny język, czy zabytki. Gdy korzystamy z niego częsciej informacje stają się coraz bardziej prezycyjne i dostosowane do naszych potrzeb. Mimo paru ogarniczeń również w Polsce możemy cieszyć się wieloma funkcjami asystenta od kalifornijskeigo giganta, a z tygodnia na tydzień zyskuje on ich coraz więcej. Bez wątpienia warto wypróbować tą usługę; zobaczyć, czy rzeczywiście okaże się taka przydatna w naszym życiu. Nie każdy oczywiście ma potrzebę trzymać w swojej kieszeni pamiętającą za niego wszystko “wróżkę”, ale dla nieco bardziej zabieganych narzędzie tego typu może stać się czymś niezwykle pomocnym.

now_kalendarz2

now_reminder_call

Osobiście nie potrafiłbym teraz odejść od Google Now. Nie raz mnie zaskoczyło, przypomniało o czymś ważnym, podało na tacy informację, której akurat potrzebowałem. Mam nadzieję, że przyszłość przyniesie asystentowi Google masę nowej, równie przydatnej co dotychczasowa funkcjonalności.

Motyw