Angry Birds Transformers – ptaki w zupełnie nowej konwencji

1 minuta czytania
Komentarze
angry-birds-transformers

Pierwsza część Angry Birds była ogromnym hitem i stała się wręcz symbolem mobilnej rozrywki. Niestety, każda kolejna odmiana była tylko wtórnym wykorzystaniem modelu pierwowzoru, a sam Rovio sprawiał wrażenie, że nie ma pomysłu na rozwój tej serii. Być może właśnie najnowsza odsłona gry, która kompletnie zrywa z konwencją poprzednich części okaże się ratunkiem. Najnowsza część – Angry Birds Transformers, okazuje się być… ciekawa i wciągająca.

W odróżnieniu od pozostałych części nie ujrzymy tutaj procy oraz amunicji w postaci głównych bohaterów, lecz ptaki oraz świnki przekształciły w roboty, które walczą ze sobą o dominacje na ziemi. I nie, nie jest to produkcja oparta na znanym obrazie Michael Bay’a, lecz kultowym komiksie z lat 80. Brzmi ciekawie? Koncepcją gry jest typowy „run-and-gun”, czyli poruszamy się w przód i strzelamy do przeciwników w wielkich (z perspektywy graczy) fortecach, które w efektowny sposób ulegają destrukcji.

Sama rozgrywka jest wciągająca i bardzo efektywnie zabija czas, jednak brakuje w tym wypadku „tego czegoś”. Gra może się podobać i jest na prawdę niezła, lecz w moim odczuciu lepszy efekt odniosłaby używając postaci z nowszych transformerów.

Pomimo, że grę od dzisiaj możecie pobrać za darmo ze Sklepu Play, oczywiście producent postanowił wprowadzić ostatnio popularne mikropłatności, które w znaczny sposób upraszczają rozgrywkę.

Co sądzicie o nowych „Wściekłych Ptakach”? Tak wyobrażaliście sobie kolejną część tej serii?

Źródło: Google Play

 

Motyw