W ten ciepły wieczór witamy Was serdecznie i zapraszamy na kolejną porcję interesujących pozycji ze Sklepu Play. Jak zwykle na początku przypominamy, że możecie pisać komentarze z sugestiami, krytyką, a także miłymi słowami oraz propozycjami gier do przyszłego WPGiA. Możecie to robić zarówno publikując komentarze pod tym artykułem, jak również udzielając się w odpowiednim temacie forum. Także my, redaktorzy jesteśmy do Waszej dyspozycji. Piszcie na [email protected] oraz [email protected].
W tym tygodniu przygotowaliśmy m.in. ciekawą propozycję Gameloftu, oraz grę o słynnym Bogusiu z M3, która niesłusznie okupuje wysoką pozycję w rankingach Google Play. Dodatkowo kilka aplikacji, które mogą uprzyjemnić Wam życie. Zapraszamy!
Rival Knights
Gameloft dał się poznać jako producent gier bardzo dobrych graficznie, ale posiadających liczne błędy. Dungeon Hunter był najlepszym tego przykładem. Gracze po miesiącach rozgrywki tracili swoje konta z niewiadomych powodów. Od tego czasu większość użytkowników z dystansem podchodzi do produktów Gameloftu. Rival Knights to tytuł, który przeniesie nas do średniowiecznego świata honoru, walki i oczywiście rycerzy.
W grze wcielamy się w postać dawnego wojownika, a naszym celem jest zdobywanie kolejnych poziomów w rankingu danej ligi. W kampanii przyjdzie nam walczyć w pięciu ligach. W każdej z nich mamy do dyspozycji inny ekwipunek, a nagrody za wygrane pojedynki są większe. Kolejne zadania są przedstawione w formie drzewka, a do wcześniej wykonanych nie możemy wracać.
Oprócz trybu dla pojedynczego gracza dostajemy także sprawnie działające Multi. W czasowych wyzwaniach możemy wyzywać innych rycerzy i zdobywać coraz wyższe pozycje. Dla najlepszych są przewidziane nagrody w postaci złota, kryształów lub ekwipunku.
Grafika stoi na bardzo wysokim poziomie. Zarówno modele postaci, jak i otoczenia są wykonane znakomicie. Oprócz tego, ilość ekwipunku jest ogromna i widać, że Gameloft przyłożył się do dopracowania tytułu. Ciekawym dodatkiem w kampanii są portrety kolejnych przeciwników. Przed walką nasz rywal wygłasza mowę bądź rozmawia z nami w charakterystyczny dla siebie sposób. Dzięki temu rozgrywka jest spójna i może wciągnąć. Gra toczy się z perspektywy trzeciej osoby. Na początku musimy kliknąć w odpowiednim momencie, aby rycerz jak najlepiej wystartował. Później, na umieszczonym na ekranie pasku obserwujemy kiedy najlepiej uderzyć konia ostrogami, aby zyskać prędkość.
Dopiero gdy znajdziemy się wystarczająco blisko wroga celujemy lancą w odpowiednie miejsce, aby obezwładnić lub nawet zrzucić przeciwnika z wierzchowca. Podczas uderzenia czas zwalnia a my możemy spokojnie oglądać jak skutecznie wyrzuciliśmy oponenta z siodła. Wszystko toczy się zgodnie z zasadami fizyki, a rycerz leci tak, jak go skierujemy.
Nie mogło się obejść bez mikropłatności, ale nie są one nachalne. Dzięki kryształom kupimy lepszą broń czy konia, ale nie jest to konieczne do satysfakcjonującej rozgrywki. Całkiem łatwo da się zdobyć walutę na turniejach, gdzie często nasi oponenci nie odpowiadają na wyzwania, a my wygrywamy bez żadnego problemu.
Muzyka jest klimatyczna i doskonale wpasowuje się w średniowieczną atmosferę. Dźwięki rycerza czy konia są realistyczne i tylko uprzyjemniają zabawę.
Podsumowując, Rival Knights to gra bardzo udana i dopracowana. Świetna grafika oraz grywalność to doskonałe połączenie i przepis na sukces.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=X-JO9mMnyqM[/youtube] Pobierz Rival Knights za darmo ze Sklepu Play! Plusy:
- Znakomita grafika;
- Świetna grywalność;
- Klimatyczna muzyka;
- Wiele możliwości rozwoju postaci.
Minusy:
- Brak.
Boguś w M3 po Wawie
To gra, której twórcy liczyli na sukces ze względu na popularną ostatnimi czasy historię o pewnym warszawskim kierowcy. Co z tego wyszło?
Boguś w M3 po Wawie to prócz nieco przydługiego tytułu zręcznościowa gra wyścigowa i w zasadzie trudno coś więcej o niej powiedzieć. Twórcy zachęcają nas do łamania przepisów drogowych, ale jedynie podczas rozgrywki, żebyśmy mogli poczuć się jak słynny Boguś. W grze wybieramy jakość grafiki oraz sterowanie. Samochody są trzy, ale żeby zakupić dwa ostatnie musimy grać naprawdę długo i zebrać wiele punktów karnych.
Rozgrywka polega na jak najdłuższej jeździe po autostradzie bez kontaktu z innymi obiektami. Za łamanie przepisów dostajemy punkty karne, a im więcej ich zbierzemy , tym lepiej.
Grafika jest poprawna i można przyznać za nią plusa dla twórców. Muzyka to w zasadzie kilka piosenek, które grają w tle podczas gry. Nic nadzwyczajnego, a twórcy mogli przynajmniej dodać więcej utworów.
Boguś w M3 po Wawie to typowy przykład chęci na szybki zysk z udziałem modnego aktualnie zjawiska. Dostajemy słabą grę, która próbuje udawać dużo lepszą niż jest w rzeczywistości. Nic godnego zainteresowania.
Pobierz grę Boguś w M3 po Wawie za darmo ze Sklepu Play!
Plusy:
- Grafika nie jest zła;
Minusy:
- Powtarzalność;
- Właściwie nic godnego uwagi.
Rise of Glory
Gier poruszających tematykę I Wojny Światowej jest niewiele, ale Rise of Glory i tak trafia w niszę jako jeden z nielicznych tytułów, gdzie można polatać sobie samolotami strzelając Niemcami bądź do Niemców.
Na początku warto wspomnieć, że Rise of Glory pobieramy bezpłatnie, ale jest to jedynie wersja demo. Do dyspozycji mamy cztery samoloty do wykorzystania w czterech misjach. Zakup pełnej wersji za nieco ponad dziesięć złotych daje nam dwanaście misji i dziesięć samolotów. Oprócz kampanii możemy przyjmować misje, w których likwidujemy kolejno setkę coraz silniejszych przeciwników. Dodatkowo twórcy przygotowali tryb multiplayer gdzie ośmiu graczy może na raz zmierzyć się w przestworzach.
Grafika to przede wszystkim piękne modele samolotów dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Poza tym do dyspozycji mamy duże mapy, które niestety są nieco bez życia. Latamy nad pustymi polami, a gdy czasem trafi się jakieś gospodarstwo bądź drzewo, mamy wielkie szczęście. Cała akcja toczy się w powietrzu gdzie mamy za zadanie wykonać powierzone nam cele. Wśród nich jest przelot z punktu A do B bądź eliminacja wrogów.
Sterowanie odbywa się za pomocą wirtualnego joysticka oraz akcelerometru. Możemy także włączać i wyłączać silnik, strzelać i zmieniać położenie kamery. Dodatkowo poprzez przeciągnięcie palcem wykonujemy beczki i inne powietrzne ewolucje. Wymaga to przyzwyczajenia, ale bez wątpienia sterowanie zostało dopracowane przez twórców i to jemu poświęcono większość czasu.
Muzykę słyszymy tylko w Menu Głównym i nie jest to specjalnie interesujący motyw. Podczas rozgrywki nasze uszy dostają sporą dawkę wojennych odgłosów jak warkot silnika czy wybuch niszczonego samolotu, fajnie!
Rise of Glory to dopracowana i interesująca gra osadzona w niezwykłych realiach. Należy patrzeć na nią przez pryzmat kwoty wydanej na pełną wersję, a dziesięć złotych to cena, którą z pewnością warto zapłacić za ten tytuł.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=6fjitJWPELs[/youtube]
Pobierz Rise of Glory za darmo ze Sklepu Play!
Plusy:
- Grafika;
- Realistyczne sterowanie;
- Klimat I Wojny Światowej.
Minusy:
- Brak.
Transformers Age of Extinction
Gry filmowe to zazwyczaj tytuły, które chcą przyciągnąć ludzi swoją nazwą i podobieństwem do oryginału ze szklanego ekranu. Spodziewając się rozbudowanych gier dostajemy jedynie zręcznościówki. Jak jest w przypadku nowych Transformersów?
Age of Extinction to nowy film osadzony w uniwersum Transformers, a Mobage stworzyło grę o tym samym tytule. Gra jest Runnerem, w którym biegniemy do momentu, aż wykonamy powierzone nam zadanie. Do wyboru dostajemy kilka robotów znanych z filmowej wersji, które odblokowujemy wraz z postępami w rozgrywce. Za każdą próbę wykonania misji płacimy energią, która odnawia się po określonym czasie.
Podczas gry obserwujemy naszego bohatera zza pleców. Możemy skakać, poruszać się, strzelać oraz zmieniać w pojazd, dzięki czemu szybciej pokonamy określony odcinek. Wygląda to ciekawie i pozwala wczuć się w świat Transformersów. Przyznam, że cieszyłem się jak dziecko gdy mój robot zmieniał się w samochód i na odwrót. Dla zapaleńców ten konkretny klimat to z pewnością duża zaleta.
Grafika to kolejny plus tej produkcji. Postacie są bardzo dopracowane i widać, że w każdy szczegół i każdą cześć robota włożono dużo pracy. Otoczenie także wygląda przyzwoicie i nie można mu nic zarzucić.
Udźwiękowienie jest charakterystyczne dla Transformersów i każdy fan z pewnością uśmiechnie się słysząc odgłos kroków Optimusa. Mikropłatności nie są nachalne i jedynie przyśpieszają rozgrywkę co sprawia, że z powodzeniem można grać bez płacenia.
Age of Extinction to prosty, a jednocześnie ciekawy tytuł, który powinien spodobać się nie tylko fanom serii.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=5YlU-6wBqGk[/youtube]
Pobierz Transformers Age of Extinction za darmo ze Sklepu Play!
Plusy:
- Grafika;
- Udźwiękowienie;
Minusy:
- Może być zbyt prosta.
Wings on Fire
Wśród wielu tzw. endless runnerów w Google Play można znaleźć prawdziwe perełki wyróżniające się na tle konkurencji. Wings on Fire to druga dziś gra, w której polatamy samolotami, ale w tym przypadku będzie to o wiele prostsze.
Nasze zadanie polega na jak najdłuższym locie bez kontaktów z otoczeniem. Na początku wybieramy sposób sterowania. Może to być akcelerometr bądź wirtualny joystick. Następnie, jak to w grach tego gatunku bywa, mamy do dyspozycji różne jednorazowe ulepszenia jak prędkość czy lepsza obrona podczas jednego lotu. Lecąc zbieramy monety, które później wydamy na rozwój samolotu.
Oprócz tego musimy pamiętać, by nie omijać kanistrów z paliwem, bo w wypadku jego braku, kończymy grę. Rozgrywka została urozmaicona przez walki z bossami podczas, których dodatkowo strzelamy i omijamy pociski przeciwnika. Z każdym kolejnym kilometrem przybywa utrudnień, a wrogowie są coraz silniejsi. Jest to z pewnością interesująca rzecz i przełamanie monotonii endlees runnerów. Grafika 3D jest prosta, a jednocześnie przyjemna dla oka co doskonale się sprawdza podczas gry.
Wings on Fire to ciekawa propozycja na krótkie chwile, a walki z bossami oraz ciekawy schemat rozgrywki gwarantują doskonałą zabawę.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=SHPctNXZBiY[/youtube]
Pobierz Wings on Fire za darmo ze Sklepu Play!
Plusy:
- Przyjemna dla oka grafika;
- Wciąga.
Minusy:
- Brak.
CCleaner
Nawet najlepszy telefon czy tablet po dłuższym czasie użytkowania zaczyna chodzić nieco wolniej. Głównym tego powodem jest ogromna ilość niepotrzebnych aplikacji czy plików tymczasowych zalegających w pamięci naszego telefonu. CCleaner znany wielu użytkownikom PC’tów w końcu trafił na Androida, i to on ma być narzędziem służącym poprawienie wydajności naszych urządzeń.
Funkcjonalność CCleanera na tle konkurencji w postaci chociażby Clean Mastera wypada bardzo biednie. Mamy możliwość wyczyszczenia cache, historii przeglądarki, wyszukiwarek, folderu z plikami z sieci, pozyskanych przez bluetooth, rejestru połączeń, SMS’ów i oczywiście procesów wpływających na wykorzystanie pamięci RAM. Poza tym twórcy zaimplementowali prosty menadżer aplikacji, nie wiele różniący się od tego systemowego. Z wysuwanego z lewej krawędzi menu dostaniemy się również do podstawowych informacji nt naszego urządzenia, jak stan baterii, użycie procesora, pamięci RAM oraz ROM.
CCleaner na Androida nie spisuje się tak świetnie jak jego desktopowy odpowiednik, czy nawet konkurencyjne aplikacje tego typu. Wspomniany przeze mnie wyżej Clean Master jest równie prosty w obsłudze co produkt studia Piriform, ale oferuje znacznie więcej rozwiazań, które w dodatku są skuteczniejsze.
Pobierz CCleaner za darmo ze Sklepu Play!
Plusy:
- Prosty w obsłudze:
- Optymalizacja wydajności urządzeń z Androidem.
Minusy:
- Uboga funkcjonalność.
EverythingMe Launcher
W zeszłym tygodniu przybliżyłem Wam nieco odświeżony launcher Aviate, którego najważniejszą cechą są inteligentne funkcje uczące się preferencji użytkownika. Innym launcherem, który również posiada tego typu rozwiązanie jest EverythingMe. Na pierwszy rzut oka launcher ten nie wyróżnia się niczym specjalnym na tle konkurencji. Po jego uruchomieniu widzimy klasyczny pulpit z paskiem wyszukiwania, kilkoma folderami i zegarkiem, “szuflada” z aplikacjami również niczym nas nie zaskakuje. Gdzie więc kryje się odmienność tej aplikacji?
Zacznijmy od paska wyszukiwania. Jego głównym zastosowaniem jest przeszukiwanie zasobów naszego telefonu, jak np. kontakty czy zainstalowane aplikacje. Za jego pomocą możemy także wyszukać interesujące nas hasło w wyszukiwarce Google.
Kolejnym ciekawym rozwiązaniem zastosowanym w EverythingMe są “Smart Folders”. Jak możemy już domyślić się po nazwie są to foldery, które automatycznie dobierają pasujący do ich nazwy zestaw aplikacji, zarówno zainstalowanych na naszym telefonie, jak i proponowanych przez twórców. Niektóre z nich, np. pojawiające się w danej porze dnia, zawierają karty z dodatkowymi informacjami, jak pobliskie miejsca warte odwiedzenia, czy plotki dotyczące gwiazd show biznesu.
Ostatnim rozwiązaniem oferowanym przez launcher EverythingMe jest tzw. “Prediction Bar”, czyli pasek z czterema ikonami, który dostosowuje się do przyzwyczajeń użytkownika. Wyświetla odpowiednie aplikacje oraz dodatkowy folder o danej porze dnia. Funkcja ta działa świetnie, automatycznie dobierane aplikacje zawsze trafiały w moje preferencje.
Poza tymi trzema funkcjonalnościami launcher nie oferuje nic więcej. Jest to dokładnie taka sama nakładka jak każda inna, ale możliwości jakie nam oferuje są wystarczającym argumentem, aby się nim zainteresować.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=9fHOYuzsIZo[/youtube]
Pobierz EverythingMe Launcher za darmo ze Sklepu Play!
Plusy:
- Inteligentne funkcje launchera;
- Karty z dodatkowymi informacjami w folderach;
- Trafne rekomendacje aplikacji.
Minusy:
- Brak
Lumosity
Dwa tygodnie temu w ramach WPGiA recenzowaliśmy Elevate, czyli aplikację służącą trenowaniu różnych umiejętności związanych z aktywnością naszego mózgu. Jedną z pierwszych usług tego typu było Lumosity, które z platformą trenującą mózg wystartowało już w roku 2007. Twórcy tej usługi postanowili w końcu wydać aplikację dla systemu Android. Jak się sprawuje?
Głównymi umiejętnościami na których skupia się Lumosity są zapamiętywanie, koncentracja oraz szybkość reakcji. W celu wyćwiczenia w nas tych umiejętności twórcy przygotowali wiele zadań, które musimy wykonywać raz dziennie. Aplikacja oferuje nam łącznie 6 ćwiczeń, jednak aby uzyskać dostęp do połowy z nich musimy wykupić do nich dostęp, który do najtańszych nie należy. Za miesiąc korzystania z Lumosity Premium przyjdzie nam zapłacić 36,35 zł, za rok 182,38 zł. Twórcy zapowiadają, że z czasem aplikacja dostanie więcej zadań, ale rekomendują również korzystanie z wersji przeglądarkowej, gdzie można znaleźĆć ponad 40 gier ćwiczących umysł.
Zadania nie powinny być dla nikogo ani trudne, ani frustrujące, np. ćwiczenia służące poprawieniu naszej koncentracji polega na wskazaniu ruchem palca kierunku, w którym jest zwrócony znajdujący się pośrodku klucza ptak. Nasze postępy możemy sprawdzać w zakładce “Twój mózg”, gdzie wszystkie informacje dotyczące naszych ćwiczeń są przedstawiane w formie wykresu.
Aby móc korzystać z aplikacji Lumosity niezbędne jest utworzenie konta na tej platformie lub zalogowanie się za pomocą Facebooka. Na dłuższą metę może to być bardzo praktyczne rozwiązanie, świetnie pokazuje co powinniśmy wziąć pod uwagę przy rozwijaniu umiejętności naszego rozumu. Sporym minusem jest wspomniana już wysoka cena pakietu premium, ale jest to spowodowane potwierdzoną przez naukowców skutecznością tej usługi.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=G4wFFRH9lvM[/youtube]
Pobierz Lumosity za darmo ze Sklepu Play!
Plusy:
- Proste zadania;
- Ćwiczenie umiejętności naszego mózgu;
- Wykres pokazujący nasz postęp.
Minusy:
- Wysoka cena pakietu premium.
Sunrise Calendar
Na Google Play nie brakuje aplikacji pomagających nam w organizacji czasu. Rolę terminarza w naszym telefonie chce objąć od niedawna także Sunrise Calendar. Dotychczas usługa ta była dostępna tylko na iOS oraz przez przeglądarkę. Wyświetlane wydarzenia synchronizuje z kalendarzem Google oraz iCloud. Mamy również możliwość podpięcia portali społecznościowych jak Facebook, Twitter, czy Foursquare, a także notatnika Evernote.
Wpisy do terminarza wyświetlane są w dwóch formach: klasycznej, z chronologiczną listą wydarzeń oraz 3-dniowej. Sam interfejs aplikacji jest prosty i przejrzysty. Na ekranie wyświetlającym informacje dotyczące konkretnego wydarzenia znajdziemy mapę, adres, czy zaproszonych gości, czyli standardowe dla tego typu aplikacji dane. Ciekawie prezentuje się możliwość podpięcia do kalendarza wydarzeń z portali społecznościowych. Dzięki zalogowaniu się danymi z Facebooka mamy dostęp do wszystkich “eventów” oraz dat urodzin naszych znajomych. Jeśli udostępnimy nasze dane z Foursquare wszystkie zameldowania będą synchronizowały się z Sunrise. Rzadko kiedy mobilne terminarze oferują taką funkcjonalność, na pewno należy się za to duży plus.
Warto wspomnieć, że do naszego kalendarza mamy również dostęp z poziomu komputera poprzez tą stronę, więc wszystkie zapisane w nim wydarzenia mamy zawsze pod ręką. Poza wspomnianą wyżej funkcjonalnością Sunrise nie wyróżnia się na tle konkurencyjnych terminarzy. To, czy będziecie chcieli z niego korzystać zależy tylko od Waszych upodobań.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=CpzvypJz9mU[/youtube]
Pobierz Sunrise Calendar za darmo ze Sklepu Play!
Plusy:
- Prosty i intuicyjny interfejs:
- Synchronizacja z portalami społecznościowymi;
- Wersja przeglądarkowa.
Minusy:
- Brak.
Studio twórców Youtube
YouTube bez dwóch zdań jest jedną z najpotężniejszych usług giganta z Mountain View. Codziennie jego użytkownicy oglądają miliony różnych materiałów od równie masywnej ilości twórców. Ci drudzy dotychczas, aby sprawdzić aktywność swoich widzów musieli korzystać z komputera, jednak ich cierpliwość została nagrodzona. Otóż Google w ostatnim czasie wydał aplikację Studio twórców YouTube, za pomocą której osoby prowadzące własny kanał mają w niego wgląd z poziomu telefonu, czy tabletu.
Po uruchomieniu aplikacji pierwszą rzeczą, na którą się napotykamy jest dashboard, wyświetlający statystyki kanału z ostatnich 28 dni oraz 3 opublikowane niedawno filmy. Jeśli jesteście fanami easter eggów od Google to na tym ekranie możecie również znaleźć coś dla siebie. Statystyki oraz komentarze dla poszczególnych materiałów znajdziemy w zakładce “Filmy”. Mamy tutaj także możliwość edycji tytułu czy opisu. Najciekawsza z perspektywy twórcy może się wydawać karta “Analytics”, z poziomu której mamy dostęp do wszystkich statystyk dotyczących ilości wyświetleń, nowych widzów, łapek w górę i dół oraz ilości czasu, jaki poświecili użytkownicy YouTube na oglądanie naszych materiałów.
Dziwi fakt, że z poziomu Studia Twórców nie można publikować materiałów, do tego celu nadal potrzebujemy aplikacji YouTube. Bardzo dobrze, że Google w końcu wsparło YouTubowych twórców tego typu aplikacją. Na pewno jest to świetne narzędzie, które ułatwi nie jednej osobie tworzącej filmy na serwis Google życie.
Pobierz Studio twórców Youtube za darmo ze Sklepu Play!
Plusy:
- Bardzo przydatne narzędzie dla YouTuberów;
- Śledzenie statystyk kanału;
- Możliwość odpowiadania na komentarze widzów.
Minusy:
- Brak możliwości wysyłania filmów.
To wszystko na dziś. Przypominamy o możliwości dzielenia się uwagami na temat WPGiA. Do zobaczenia za tydzień!