Flappy Bird może powrócić do Sklepu Play

3 minuty czytania
Komentarze
Dong Nguyen flappy bird

Jedna z najpopularniejszych gier ostatnich czasów, Flappy Bird, może powrócić do Sklepu Play – oświadczył jej twórca Dong Nguyen. W swoim pierwszym wystąpieniu w mediach, dla magazynu Rolling Stone, deweloper wyjaśnił pewne fakty, które zmusiły go do wycofania gry z oficjalnych źródeł oraz wyjawił kilka planów na przyszłość.

Dla przypomnienia Flappy Bird zadebiutowała w maju zeszłego roku. Nie osiągnęła jednak zbyt dużej popularności aż do początku 2014 roku. Gra sięgnęła wtedy pierwszych miejsc w rankingach najbardziej popularnych aplikacji w ponad 100 krajach, a Nguyen zarabiał dzięki niej ponad 50 tys. dolarów dziennie. Dzięki prostocie oraz wyżyłowanemu poziomowi trudności gra jest niezwykle uzależniająca, a wielu uważa ją za hit pokroju Super Mario. Więc co poszło nie tak? Dlaczego autor „zabił kurę znoszącą złote jajka”?

Kiedy tylko Nguyen zaczął zarabiać duże pieniądze, jego twarz zaczęła pojawiać się w wietnamskich mediach, gdzie opisywano szczegóły z jego życia. Lokalni paparazzi krążyli wokół domu jego rodziców (gdzie mieszkał), a on sam nie mógł wyjść niezauważony. Choć może się wydawać, że to normalna cena za sławę i pieniądze, dla Nguyena okazało się to za dużo. „To jest coś, czego nigdy nie chciałem” – pisał na Twitterze. „Proszę dać mi spokój”.

Ale najtrudniejsze było coś zupełnie innego. Wręczył redaktorowi swój telefon, w którym zapisał wiadomości tekstowe, które otrzymywał. Jedna z nich była od kobiety, która oskarża go o „celowe rozpraszanie dzieci”. W kolejnej ktoś napisał „13 osób w mojej szkole zniszczyło swój telefon przez tą grę, ale nadal w nią grają bo jest niesamowicie uzależniająca„. Ponadto Nguyen dostawał maile od osób, które straciły pracę, matek, które nie mogą dogadać się ze swoimi dziećmi itp. „Na początku myślałem, że to jakieś żarty„- powiedział, „później uświadomiłem sobie, że naprawdę może to kogoś zranić„. Dodał również, że sam się o tym przekonał, gdy oblał testy w „liceum”, bo zbyt dużo grał w Counter-Strike’a i dlatego wziął to tak bardzo do siebie.  Od kiedy Flappy Bird zniknęła, Nguyen poczuł ulgę, lecz wiedział, że nie przywróci mu to spokoju sprzed pół roku.

Co do przyszłości, deweloper potwierdził, że systematycznie odrzuca oferty kupna praw do gry. Nguyen nie chce podważać swojej niezależności. Na pytanie „Czy Flappy Bird jeszcze kiedyś polata?” odpowiedział: “Rozważam to, jest to bardzo prawdopodobne”. Poinformował również, iż nie pracuje nad kolejną wersją ani inną produkcją, jeśli jednak kiedykolwiek jakąś ujrzymy w sklepie z aplikacjami Google, zostanie opatrzona „ostrzeżeniami”  w stylu „Zrób sobie przerwę”.

Co sądzicie o przyszłości jednej z najczęściej pobieranych gier ostatnich miesięcy? Jak oceniacie decyzję autora po ukazaniu się nowych faktów? Czekamy na komentarze pod wpisem. Dla ciekawych, cały artykuł dostępny jest na stronie RollingStone.

Źródło: rollingstone.com, wccftech.com

Motyw