Samsung Galaxy S4 Zoom – recenzja

11 minut czytania
Komentarze

DSC00181 (Kopiowanie)
Do tej pory tendencja na rynku smartfonów była dość oczywista: coraz bardziej zwiększano przekątną ekranu i co za tym idzie, nasze urządzenia stawały się coraz szersze i dłuższe. Po otrzymaniu Galaxy S4 Zoom mógłbym żartować, że modne jest teraz pogrubianie urządzeń. Jest to warunkwane tym, że ten sprzęt łączy w sobie funkcje nie tylko pełnoprawnego smartfona, ale też tradycyjnej cyfrówki. Szczerze mówiąc rozpoczynając testy nie spodziewałem się, że Samsung Galaxy S4 Zoom zyska taką sympatię z mojej strony. Rzadko które urządzenie budziło u mnie do tej pory takie emocje. Już teraz mogę powiedzieć, że w GS4 Zoom tkwi spory potencjał, który szczególnie doceni pewna wyraźna grupa użytkowników.

Zanim jeszcze zacznę właściwą recenzję chciałbym wprowadzić kilka ustaleń: tekst dotyczy oceny urządzenia jako całości. Ocena smartfonowych funkcji przyjdzie mi łatwiej, na zalety i wady aparatu spojrzę amatorskim okiem, ze względu na brak doświadczenia w tej dziedzinie. Ale wydaje mi się, że dla takich właśnie amatorów fotografii jest ten sprzęt. Osób które chcą zacząć robienie niezłych zdjęć i jednocześnie lubią gadżety. Bez dalszego przeciągania – zapraszam do lektury recenzji Samsunga Galaxy S4 Zoom.

By przeczytać całą recenzję od razu, wybierz ze spisu treści ostatnią stronę

[strona=”Zestaw”]

DSC00185 (Kopiowanie)

Samsung Galaxy S4 Zoom dotarł do mnie w ładnym, kartonowym pudełku stylizowanym na drewno. Wszystko prezentuje się tutaj bardzo elegancko. Z tyłu możemy zapoznać się z najważniejszymi parametrami urządzenia a także przeczytać, że dostarczony do nas sprzęt jest „przenośnym urządzeniem fotograficznym”.

W zestawie dostajemy, oprócz samego urządzenia, także instrukcję obsługi, szmatkę do czyszczenia, słuchawki wraz z zestawem wymiennych końcówek o różnych rozmiarach oraz dwuczęściową ładowarkę. Standard jeśli chodzi o tego typu wyposażenie. Nie można tutaj niczego zarzucić.

[strona=”Specyfikacja techniczna”]

DSC00195 (Kopiowanie)

Urządzenie może nie imponuje specjalnie specyfikacją techniczną, jednak działa ono bardzo płynnie i w sumie ciężko się do czegoś przyczepić. Zresztą, zobaczcie sami:

  • 4,3″ ekran SuperAMOLED 540 x 960 (256 ppi)
  • dwurdzeniowy procesor Exynos 4210 1,5 GHz  z GPU Mali-400 MP
  • 1,5 GB  RAM
  • 8 GB pamięci wbudowanej+ slot microSD
  • aparat 16 MPx z tyłu
  • aparat 1,9 MPxz przodu
  • Android 4.2 Jelly Bean (nakładka TouchWiz Nature UX 2.0)
  • bateria 2330 mAh.

W dostarczonym mi egzemplarzu znajduje się 8GB pamięci wbudowanej, z czego ponad ~3 GB zajmuje system. Do naszej dyspozycji zostaje więc ok. 5 GB, które jednak możemy rozbudować przy użyciu kart microSD (do 64 GB). Do sporych i częstych wypadów na sesje zdjęciowe dodatkowa pamięć będzie wręcz niezbędna.

[strona=”Budowa i pierwsze wrażenia”]

DSC00202 (Kopiowanie)

Już przy pierwszym kontakcie z S4 Zoom nie mamy wątpliwości, że to sprzęt od Koreańczyków. Mi osobiście bardzo podoba się ten styl, stąd też pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne. Jak już wspomniałem przy okazji wcześniejszego tekstu, obawa pojawiła się przy kolorze urządzenia. Biała obudowa nie napawa optymizmem przed terenowymi wypadami i istnieje ryzyko, że sprzęt może nam się szybko zabrudzić. Ale pomijając ten fakt, to wszystko jest bardzo dobrze do siebie dopasowane, nie trzeszczy i sprawia wrażenie solidnego sprzętu. Urządzenie wyposażone jest w ekran 4,3 cala i, pomijając grubość, jest całkiem zgrabne. Jest zauważalnie mniejsze niż Galaxy S3 i wymiarami bardzo zbliżone do Lumii 520.

Zacznijmy od przodu. Hmm, czy też jednak tyłu? Od części z ekranem dotykowym. Tak, ciężko stwierdzić co w tym wypadku jest frontem urządzenia – czy tak jak w telefonach ekran dotykowy, czy tak jak w aparatach strona z obiektywem. Przyjmijmy, że jednak front stanowi ekran dotykowy. Z przodu nad wyświetlaczem mamy standardowy zestaw czujników (zbliżeniowy i natężenia światła), głośniczek używany przy rozmowach oraz kamerę do wideorozmów.

DSC00181 (Kopiowanie)

Poniżej znajdziemy trzy przyciski: fizyczny home oraz dwa dotykowe: wstecz oraz menu. Jak to ma w zwyczaju Samsung, są one odwrotnie ustawione niż w przypadku większości sprzętów, więc klawisz wstecz mamy po prawej stronie.

Na bokach urządzenia znajdują się kolejno: włącznik, przyciski sterowania głośnością i spust migawki, natomiast z drugiej strony znajdziemy otwór pozwalający zamontować urządzenie na statywie oraz slot na karty pamięci microSD. Miejsce na baterię o pojemności 2330 mAh i slot na kartę SIM możemy znaleźć odchylając dolną część obudowy. Na dole też znajdziemy złącze microUSB.

DSC00194 (Kopiowanie)
DSC00196 (Kopiowanie)

Z tyłu obudowy znajdziemy ksenonową lampę doświetlającą oraz czerwoną lampkę wspomagającą działania autofokusa. No i oczywiście aparat o rozdzielczości 16 MPx z optyczną stabilizacją obrazu i fizycznym pokrętłem „Zoom Ring” służącym do kontroli zoomu.

DSC00187 (Kopiowanie)

Nie ukrywajmy – taki sprzęt jest sporo cięższy od przeciętnego smartfona. Waży 208 g, co jest odczuwalne przy korzystaniu. Nie ma się jednak co dziwić patrząc na spore wymiary tego urządzenia.

DSC00200 (Kopiowanie)

Ogólny komfort korzystania psuje tylko sporych rozmiarów obiektyw. Sama „wypustka”, ułatwiająca trzymanie urządzenia jak aparat, w moim przypadku nie przeszkadzała w korzystaniu z S4 Zoom jako smartfona.

Mimo wszystko jednak w innych, mniejszych rękach, używanie go na dłuższą metę męczyło. No i niestety, pierwsze dwie – trzy rozmowy z użyciem tego telefonu były dziwne. Później my się przyzwyczajmy, ale inni widzą nas gadających do aparatu fotograficznego. Niby teraz mówi się do zegarków, okularów czy tabletów, ale ja, rozmawiając przez Galaxy S4 Zoom czułem się średnio komfortowo. Zwłaszcza w miejscu publicznym.

[strona=”Ekran”]

DSC00198 (Kopiowanie)

W Samsungu Galaxy S4 Zoom znajdziemy ekran SuperAMOLED o przekątnej 4,3 cala i rozdzielczości 540 x 960. Daje to 256 pikseli na cal i nie jest przesadnie imponującym wynikiem. Mimo to wyświetlany obraz jest bardzo wyraźny i ostry.

Jeśli chodzi o kolory, to są one momentami charakterystycznie dla Samsunga przesycone, jednak możemy wybrać kilka z predefiniowanych ustawień wyświetlacza i dostosować go do naszych upodobań, albo też włączyć tryb Adapt Display, który zajmie się optymalizacją ustawień za nas. Natomiast kątom widzenia – jak to w większości modeli Samsunga – nie można wiele zarzucić. W żaden sposób nie przeszkadzają czy też nie przekłamują obrazu w normalnym, codziennym użytkowaniu.

Screenshot_2013-09-10-12-49-48

 

[strona=”Łączność i internet”]

Pierwsza sprawa, o której muszę wspomnieć, to kiepski zasięg jaki jest w niektórych miejscach w moim domu. Galaxy S4 Zoom nie sprawił, że w jakiś znaczący sposób ta sytuacja się polepszyła. Podobnie jakość rozmów – nie różni się ona niczym szczególnym w porównaniu do urządzeń z których korzystałem do tej pory. Nie jest to oczywiście zarzut, a S4 Zoom wywiązuje się solidnie ze swojej roli jako telefon. No i jak już wspomniałem – nie wszyscy korzystający z niego z miejscu publicznym będą czuć pełny komfort, ze względu na spore wymiary tego sprzętu.

Do naszej dyspozycji została oddana także oczywiście łączność WiFi, Bluetooth oraz NFC. Dodatkowo mamy także opcję Screen Mirroring umożliwiającą udostępnienie ekranu na innym urządzeniu.

Jeśli chodzi o przeglądarkę, to mamy do dyspozycji oczywiście systemową aplikację lub przeglądarkę Chrome. Żadna z nich nie miała większych problemów z wczytywaniem i płynną obsługą stron – minimalne przycięcia można było zauważyć czasem na stronach mocno przeładowanych obrazkami i video, ale nie było to coś, co utrudniało by swobodne przeglądanie stron.

Screenshot_2013-09-10-13-09-42

[strona=”Oprogramowanie”]

DSC00198 (Kopiowanie)

Urządzenie działa pod kontrolą Androida 4.2.2 Jelly Bean, oczywiście wraz z Samsungowym TouchWizem. Jak już wcześniej wspomniałem, wszystko działa naprawdę płynnie. TouchWiz nie jest przesadnie skomplikowaną nakładką, dlatego odnalezienie się w niej dla osób nie mających z nią wcześniej styczności nie jest wcale trudne.

W związku z wersją 4.2+ Androida w Galaxy S4 Zoom znajdziemy oczywiście widżety na ekranie blokady czy też usprawnioną belkę systemową (ściągnięcie dwoma palcami pokazuje nam przełączniki szybkich ustawień).

Screenshot_2013-09-10-14-02-25

Jeśli chodzi o dodatkowe aplikacje to Samsung jak zwykle wrzucił kilka programów, które na szczęście nie są tylko „przeszkadzaczami”. Mamy więc Paper Artist (przerabianie fotek), pakiet aplikacji S (Tłumacz, Kalendarz, Notatka) czy też Flipboard. Szkoda tylko, ze w przypadku niektórych aplikacji (Story Album) zdecydowano się na umieszczenie tylko skrótu do aplikacji, którą trzeba ściągnąć.

[strona=”Aparat”]

galaxys4zoom

Na początek tak trochę technicznie. Nasze urządzenie wyposażone jest w matrycę 16 MPx w technologi BSI CMOS o wielkości 1/2.33″ z szerokokątnym  obiektywem i dziesięciokrotnym zoomem optycznym (24-240 mm; F/3.1-6.3). Do tego dochodzi oczywiście optyczna stabilizacja obrazu. 

Ogólna opinia (amatorów), którzy mieli styczność jest naprawdę pozytywna. Mi samemu zdjęcia wykonane za pomocą S4 Zoom podobają się – mimo że nie dysponuję specjalnie talentem fotograficznym to wychodziły nieźle. Spora tutaj zasługa całkiem niezłego trybu automatycznego. Żeby porównać zdjęcia z fotografiami wykonanymi „zwykłym” telefonem, poniżej podobne ujęcia, w tych samych warunkach, wykonane przy pomocy naszego testowanego urządzenia oraz Samsunga Galaxy S3.

Galaxy S4 Zoom
s320130911_134325 (Kopiowanie)
Galaxy S3
Galaxy S4 Zoom
Galaxy S4 Zoom
Galaxy S3
Galaxy S3

Jako duży plus trzeba tutaj przywołać multum opcji, jakie udostępnia nam aplikacja aparatu. Cztery ciekawe tryby (w tym manualny), około 20 różnych ustawień w trybie smart czy też całkiem nieźle działający automat – to pozwala nam robić zdjęcia, z których będziemy zadowoleni. Miłośnicy filtrów do zdjęć także znajdą coś dla siebie, nawet bez instalacji dodatkowego oprogramowania.

Screenshot_2013-09-10-11-48-11
Screenshot_2013-09-10-11-48-53
Screenshot_2013-09-10-11-49-41

Niestety, aparat ma pewne mankamenty. Przede wszystkim urządzenie kiepsko radzi sobie ze zdjęciami z bliska, jeśli fotografowany kadr ma sporo szczegółów. Widać wtedy na podglądzie spore „lagowanie” – niestety, problem powtarzał się przy każdej takiej próbie. Drugą przypadłością jest błąd związany z tym, co wcześniej chwaliłem. Zoom Ring, z racji swojej konstrukcji, przy nagrywaniu filmów i korzystaniu ze zbliżenia wydaje strasznie irytujący dźwięk, niesłyszalny przy użyciu ale już wyraźnie brzmiący przy odtwarzaniu filmu. Niestety, duży minus za to.

Poniżej kilka zdjęć wykonanych za pomocą Galaxy S4 Zoom:

20130904_215009 (Kopiowanie)
20130904_214916 (Kopiowanie)
20130904_181151 (Kopiowanie)
20130904_180853 (Kopiowanie)
20130831_103209 (Kopiowanie)
20130831_102811 (Kopiowanie)
20130905_112334 (Kopiowanie)

Niestety, limity galerii nie pozwoliły mi wrzucić pełnowymiarowych zdjęć. Znajdują się one tutaj, jeśli ktoś chciałby zobaczyć.

[strona=”Bateria i wydajność”]

DSC00186 (Kopiowanie)

Szczerze mówiąc miałem spore obawy co do wydajności baterii – w końcu ogniwo umieszczone w Galaxy S4 Zoom jest tylko minimalnie większe niż w pozostałych smartfonach, a tutaj mamy spory aparat do obsłużenia. Obawy były jednak niepotrzebne – standardowy dla tego typu urządzeń 1 dzień intensywnego używania okazał się osiągalny. Przez intensywne używanie określam sporą ilość czasu przy podświetlonym ekranie i włączonych aplikacjach – czasem Galaxy S3 nie wytrzymuje w moich rękach do wieczora. A tutaj było to spokojnie możliwe i dodatkowo jeszcze pstrykałem sporo fotek. Tak więc w ogólnym zestawieniu pod względem czasu pracy na baterii nie było tak źle.

Jeśli chodzi o wydajność to mamy tutaj suche wyniki z kilku benchmarków:

Screenshot_2013-09-11-10-02-29
Screenshot_2013-09-11-09-38-49
Screenshot_2013-09-11-09-40-38


W Linpacku (jeden/wiele rdzeni) S4 Zoom uzyskał kolejno 52,53 MFLOPS (1,6 sec) oraz 89,15 MFLOPS (1,9 sec). Dla porównania Galaxy S3 uzyskał natomiast: 40,66 MFLOPS (2,06 sec) oraz 133,72 MFLOPS (1,64 sec).

Wyniki Galaxy S4 Zoom nie są zachwycające, ale też nie ma co strasznie narzekać. Wydaje mi się jednak, że urządzenie chodzi płynniej niż część smartfonów mających sporo lepsze wyniki. Po części to zasługa „czystego”, nowego sprzętu – ale gdzieś tutaj pewnie kilka punktów trzeba też przyznać wersji Androida 4.2.2, zauważalnie płynniejszej niż wcześniejsze Androidy na Samsungach.

[strona=”Podsumowanie”]

Kilka słów podsumowania. Urządzenie kosztuje obecnie ok. 1800 złotych. Drogo, jak na możliwości które prezentuje – po obniżce cen już niedługo może stanowić całkiem fajny gadżet/sprzęt początkującego fana fotografii. Nie do profesjonalnych zastosowań, ale by założyć popularny ostatnio fanpage w stylu „Mateusz Gadzina Photography” powinno wystarczyć. Całkiem niezły aparat połączony z płynnie działającym smartfonem. Opcja dla niewielu, ale jeśli ktoś był tym kiedyś zainteresowany i realnie spogląda na możliwości takiego sprzętu, nie powinien być rozczarowany.

Zalety:

– Fajne połączenie aparatu z telefonem

– Zoom Ring

– Niezły aparat…

Wady:

– … który jednak niektórych rozczaruje

– Irytujący dźwięk Zoom Ring przy kręceniu filmów

– Wygoda użytkowania jako smartfon trochę kuleje

Motyw